czwartek, 27 sierpnia 2015

VIN SANTO, BURSZTYNOWA ESENCJA TOSKANII…

Tradycja tego deserowego wina sięga wczesnego średniowiecza, lecz do XV wieku znane było pod inną nazwą. Wokół nazwy Vin Santo krążą po świecie różne mity, jedni twierdzą, iż nazwa związana była z posiedzeniem Soboru Florenckiego (1349r), gdzie podczas obrad serwowano Vin Pretto (czyste wino). Jeden z biskupów greckich, John Bessarion po spróbowaniu stwierdził, iż smakuje tak samo jak Xantos, lecz harmider panujący na sali spowodował, iż pozostali goście usłyszeli słowo „Santo” i tak już się ostało. Innym wytłumaczeniem powstania nazwy, była historia zakonnika z prowincji Siena, który to używał resztek mszalnego wina do leczenia chorych. Cudowne uzdrowienia powiązał z nazwą Santo (Święty), ale można również doszukiwać się nazwy Santo od wyspy Santorini, jako określenie jego pochodzenia. Niech każdy czytelnik wybierze sobie historię, która mu najbardziej odpowiada...

 
Vin Santo uważane jest za symbol toskańskiej tradycji winiarskiej i po dziś dzień jest wytwarzane według tradycyjnych metod. Powstaje głównie z białych odmian Trebbiano Toscana, Grechetto, Malvasia, San Colombano oraz (za przeproszeniem;-) Pulceinculo, jak również jednej czerwonej Sangiovese zwane w tym regionie Prugnolo Gentile. Z tej ostatniej odmiany pochodzi rzadziej spotykane Vin Santo nazywane Occhio di Pernice(oko kuropatwy), które we wspaniałym wydaniu powstają w Villa Artimino.

Grona zbiera się możliwie późno, a po starannej selekcji najlepszych owoców, suszy się je na słomianych matach lub podwiesza kiście winogron pod sufitem na strychach i pozostawia na okres 3-8 miesięcy, aby grona wyschły na rodzynki i uzyskały maksymalną koncentrację cukru. Wyciśnięty z tych podsuszanych winogron sok przelewa się do małych (40 do 100 l), zwykle dębowych beczek zwanych „caratella”- zawsze pozostawiając w niej 2-3 litry powietrza. W winnicy Talosa używa się także caratelli z kasztanowca i wiśni. Do beczek przed wlaniem soku, nalewa się matkę drożdżową tzw. madre (gęsty osad drożdżowy uzyskany z poprzednich roczników, w niektórych winnicach jak Villa S. Anna nawet dwustuletni). Beczki te szczelnie zamknięte, często zalakowane, przechowywane są z reguły na strychach (vinsantaia), gdzie narażone są na duże wahania temperatur, co powoduje kilkukrotną fermentację i dodatkowe uszczelnienie beczek. Proces dojrzewania w beczkach określony jest przepisami DOC na minimum 3 lata, lecz wielu winiarzy potrafi przetrzymać wino nawet do 15 lat, i właśnie od tego również zależy jakie wyjdzie wino.

W przypadku Villa S. Anna ze 100 kg. winogron uzyskuje się 20 litrów słodkiego soku, z którego po fermentacji i 8-letnim dojrzewaniu w caretelli otrzymuje się jedynie 6 litrów tego wina. Nie dziwne więc, że niewielką butelkę tej toskańskiej esencji kosztuje nawet 60 euro.

Ale jakie jest Vin Santo? Barwę ma na ogół bursztynową ze złotymi i rdzawymi refleksami od jasnej do prawie brunatnej. Konsystencję gęstą ale nie lepką. W ustach i nosie eksploduje bogactwem smaków i aromatów słomy, kwiatów, suszonych owoców: fig, rodzynek, moreli, przypraw, skórki pomarańczowej, orzechów, miodu, czasem herbaty i tytoniu. Dobre Vin Santo będzie pieścić nasze podniebienie, ale nie będzie zanudzać. Oprócz słodyczy powinno mieć wysoką kwasowość i wysoki poziom alkoholu.  Całość zakończona będzie długim, aksamitnym finiszem.

Utarło się, iż nieodzownym partnerem Vin Santo są migdałowe ciasteczka cantucci, które macza się w winie przed zjedzeniem. Ba, można nawet zakupić w markecie takie gotowe komplety, składające się z butelki Vin Santo oraz opakowania cantucci. Jednakże większość winiarzy produkujących tą bursztynową esencję stwierdza, iż jest to „profanacja” Vin Santo oraz chwyt marketingowy dla turystów odwiedzających Toskanię. Tradycyjnie wino to pije się na koniec uroczystego posiłku w towarzystwie wykwintnego deseru, z serami lub też w połączeniu z pasztetem z wątróbek typu foie gras. Niektórzy winiarze uważają, że jest to vino di meditazione i jeśli coś ma mu towarzyszyć to ewentualnie cygaro. Nie ma też reguły co do temperatury serwowania. Jedni skłaniają się do schładzania wina, inni natomiast sugerują temperaturę serwowania 16-18°C.


Ile kosztuje Vin Santo? Ze względu na małą wydajność z winogron oraz długotrwały proces produkcji cena wina nie należy do niskich. Za butelkę o pojemności 0,375 ml, która wyszła z pod ręki dobrego producenta zapłacimy od około 20€, nawet do 60€, lecz warto zainwestować w Vin Santo, które na pewno odwdzięczy się teraz bądź też za kilka lub kilkanaście lat, ponieważ jest to wino długowieczne.

 

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

WHEN LESS IS MORE, WINNA OPOWIEŚĆ Z KREMS…



W sercu dolnej Austrii, niecałą godzinę drogi z Wiednia, leży malownicze miasteczko Krems an der Donnau czyli nad Dunajem. Na malowniczych zboczach schodzących w dół rzeki położone są winnice w których powstaje prawdopodobnie najlepszy Gruener Veltliner na świecie. Najlepsze miejsca pod uprawę tej odmiany znajdują się na glebach lessowych, gdzie jego warstwa zakumulowana przez setki tysięcy lat liczy nawet ponad 10 metrów. Historyczna nazwa tej lessowej parceli to Sandgrube. Na takich właśnie lessowych glebach leży większość z 24 hektarów należących do winnicy Weingut Zoehrer.


Uprawa winogron i produkcja wina na tych terenach posiada dwu-tysiącletnią historię. Jednakże Toni Zoehrer nie trzyma się kurczowo tradycji. Poza klasycznym eleganckim Gruener Veltilnerem Sand 1 o ustach delikatnych, krągłych i ziołowych czy Rieslingiem Sand 1 o nutach mineralnych oraz ananasowych, szuka wciąż nowych rozwiązań i nowych smaków. 
 
 
Ciekawym winem jest jego Rose Sand 1 wytworzony z wielu czerwonych odmian rosnących w winnicy (Gemischtersatz) tłoczonych i fermentowanych razem. Innym osiągnięciem Toniego jest jego Sauvignon Blanc dojrzewających 2,5 roku w beczkach o nutach zielonych pomidorów, muszkatu, tytoniu i karmelu.
Podobno doskonałe wino do cygara.
 
 
Toni eksperymentuje również z winem pomarańczowym, nie z pomarańczy, ale z odmiany Gruener Veltliner. Wino o nazwie Magnifizenz powstaje poprzez ręczne wyciskanie moszczu, a następnie długą fermentacje i 100-dniową macerację na skórkach. W efekcie powstaje wino o silnych aromatach pomarańczy, moreli i przejrzałych jabłek, w ustach pieprzne i pomidorowe. Tylko dla amatorów mocnych wrażeń i tylko 260 butelek.
 
 
Wina z winnicy Weingut Zoehrer można znaleźć w Polsce dzięki importerowi Monte di Vino z Lublina oraz w Cafe Zielony Niedźwiedź w Warszawie. Winnicę można odwiedzić, skorzystać z degustacji i przenocować na miejscu w pensjonacie utrzymanym  w rustykalnym austriackim stylu…
 
 
 Galeria zdjęć z wizyty w Weingut Zoehrer.
 

sobota, 22 sierpnia 2015

PALATYNAT NIE TYLKO Z RIESLINGA SŁYNIE…

Kiedy myślimy o naszych zachodnich sąsiadach przez pryzmat produkowanych win, na myśl przychodzi nam jedno, Riesling!. I jest to prawda, ale z drugiej strony jednak patrząc, prócz Rieslinga najpopularniejsze w Niemczech rodzime odmiany białe to Silvaner, Rivaner, Grauburgunder, Weissburgunder, Kerner oraz Scheurebe. Z win czerwonych natomiast możemy wybierać pomiędzy Dornfelder, Portugieser, Trollinger, Lamberger, Fruhburgunder oraz Schwarzriesling. Są również szczepy, które coraz śmielej dają sobie radę na ziemiach, których historia sięga ludów indoeuropejskich. Takim właśnie szczepem jest Sauvignon Blanc, który w 2008 roku w Niemczech był uprawiany tylko na 434 ha (0,4% powierzchni winnic), ale z wyraźną tendencją wzrostową, gdyż od 2005 roku powierzchnia upraw wzrosła niemal dwuipółkrotnie.
 
Fitz-Ritter
 
To już kolejne nasze podejście do win, które opuszczają bramy winnicy Fitz-Ritter w południowo-wschodnim Palatynacie. Tym razem w naszych kieliszkach zagościł stuprocentowy Sauvignon Blanc Dürkheim 2014. Wino bardzo świeże, zbliżone do nowozelandzkiego Sauvignon Blanc. Nos ukazuje mocno nasycone cytrusowe owoce, agrest oraz biały pieprz. Podniebienie bardzo ładnie zbalansowane z charakterną kwasowością. Jeżeli powrócą upały, to szybko kupujcie na www.wein-land.pl,  idealnie sprawdzi się jako aperitif, lecz również pasować będzie do ryby z grilla, indyka z pieca, cajun (kuchni opierającej się na ryżu z warzywami i dodatkami mięsnymi, głównie wieprzowiną lub skorupiakami), oraz do koziego sera.
 
 

czwartek, 20 sierpnia 2015

VERNACCIA Z KSIĄŻĘCYCH PARCELI...

Dziś zapraszamy do zwiedzenia okolic „Włoskiego Manhattanu”, jak potocznie mówi się o San Gimignano. To tu na jednym z wzgórz pośród 530 hektarów gajów oliwnych, cyprysów, lasów oraz winnic wznosi się przepiękna toskańska posiadłość Villa Cusona, pochodząca z 994 roku, a będąca w posiadaniu książęcej rodziny Strozzi od ponad 600 lat. Częstymi gośćmi w tej książęcej posiadłości bywają Silvio Berlusconi, Tony Blair wraz z rodziną, Władimir Putin, Nicolas Sarkozy (porządek alfabetyczny) oraz ostatnio PoWINOwaci…

Pięknie prezentuje się drzewo genealogiczne rodziny Guiccardini - Strozzi. Znajdziemy tam takie nazwiska jak: Stanisław Kostka Potocki, Winston Churchill, czy też znana na całym świecie Lisa Gherardini del Giocondo - słynna Mona Lisa z obrazu Leonarda Da Vinci.

Dziś, potomkini słynnej Mona Lisy, Księżniczka Natalia Strozzi sprawuje pieczę nad winnicą Guicciardini - Strozzi, w której powstają wspaniałe wina z ponad 20 odmian winogron, przede wszystkim jednak rodzimych szczepów takich jak Vernaccia i Sangiovese.

 
Vernaccia di San Gimignano to jedyne białe wino w regionie. Ta toskańska legenda była już znana od czasów Kosmy Medyceusza i uważana za lekarstwo na ból brzucha oraz mdłości. O Vernaccy pisali również Boccaccio, Dante oraz Michelangelo.
 
Jest to zarazem najstarsza apelacje toskańska dla win białych. Vernaccia już w 1966r, uzyskała prawo do posługiwania się apelacją Denominazione di Origine Controllata, która w 1993 roku została podniesiona do rangi Denominazione di Origine Controllata e Garantita.


Vernaccia di San Gimignano Riserva, powstaje wyłącznie z najlepszych roczników, z selekcjonowanych gron o wysokiej zawartości cukru. Technika zimnej maceracji, starzenie przez 8 miesięcy we francuskich barrique oraz rok w butelce w zabytkowych piwnicach Cusona, daje wino o żółto słomkowym kolorze ze złotymi refleksami. Nos eksploduje aromatami kwiatowymi, wanilii jak również delikatną nutą dębu. Podniebienie harmonijne i miękkie z charakterystycznym gorzkim zakończeniem przypominającym migdały. Wino to idealnie komponować się będzie z przystawkami, zupami rybnymi, owocami morza, grillowanymi rybami oraz białym mięsem i kremowymi serami.
 
W Polsce Vernaccia di San Gimignano 2012 Riserva dostępna jest za niecałe 100 zł na www.winomaniak.pl, i warto nabyć taką butelkę, aby posmakować historii tego miejsca lub odłożyć na później w domowej piwniczce, bo potencjał starzenia tego białego wina to ok. 10 lat.


wtorek, 18 sierpnia 2015

BAROLO - MENZIONI GEOGRAFICHE AGGIUNTIVE...

Ta czterystu stronicowa Encyklopedia Wielkich Winnic Barolo, to obowiązkowa pozycja w winnej bibliotece każdego miłośnika piemonckich win.
 
 
Na kartach encyklopedii znajdują się informacje o tradycji regionu, terytorium, glebach, produkcji w ostatnich 50 latach. Są tu również zawarte szczegółowe opisy każdej parceli wraz przestrzennymi mapami jak również wskazane działki poszczególnych producentów. 

 
PoWINOwaci polecają to kompendium wiedzy. Jeżeli jesteście zainteresowani tą pozycją, zajrzyjcie tu...
 
 

czwartek, 13 sierpnia 2015

POWINOWACI WRACAJĄ Z WINEM DO WARSZAWY...

Nowy Lexus

Powinowaci wracają z winem do Warszawy... Po dwóch tygodniach podróży, przebyciu ponad 5500 km, wolnymi krokami zmierzamy do Warszawy. Przez ten okres zwiedziliśmy dwa kraje, przejechaliśmy przez 5 regionów winnych oraz odwiedziliśmy ponad 20 winnic.


Zbieramy informacje o winach oraz winnicach w tych regionach, aby niebawem podzielić się z Wami naszymi refleksjami oraz zarekomendować najlepsze wina dla konsumentów oraz importerów.