wtorek, 29 marca 2016

IRONSTONE - Kalifornijskie wina w tajskiej kuchni…


Kiedy tylko nadarzyła się okazja na spróbowanie kalifornijskich win w połączeniu z tajską kuchnią – długo nie trzeba było mnie namawiać. Zważywszy na to, iż wina z winnicy Ironstone miałem okazję już degustować, z miłą chęcią zapragnąłem do nich powrócić i przypomnieć sobie jak smakują. Na zaproszenie importera Wine Avenue do Polski przyleciała Kate St. Hilaire, ambasadorka marki, która w jednej z sal restauracji Thai Thai, przeniosła nas do słonecznej Kalifornii z międzylądowaniem w Tajlandii.
 
 
Podczas spotkania goście mieli okazję zdegustować siedem win w połączeniu ze specjalnie przygotowanymi przez szefa kuchni tajskimi potrawami, które łączyliśmy z prezentowanymi winami. Przedstawicielka winnych kate „oprowadzała nas po Kalifornii, której ciepły klimat sprawia, że wina z Kalifornii są pełne oraz mają mocno owocowy charakter. Położona na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych Kalifornia, znacznie większa niż Włochy, to jeden z najbardziej znanych regionów winiarskich świata. Jest największym światowym producentem żywności i jednym z lepszych regionów, które produkuje znakomite wina. Ponad 90% produkowanego w Stanach Zjednoczonych wina pochodzi właśnie z tego rejonu. Kalifornia jest czwartym co do wielkości producentem wina na świecie z 231 tys. ha winnic, gdzie sadzonych jest ponad 100 odmian winorośli.
 
 
Winnica Ironstone to rodzinne przedsięwzięcie z prawie siedemdziesięcioletnią tradycją. Początki należy przypisać niemieckim emigrantom, którzy przybywszy do Kalifornii zajęli się uprawą winorośli, której plony sprzedawali lokalnym winiarzom. Lata osiemdziesiąte ubiegłego wieku wprowadziły zmiany w rodzinnym biznesie i zapoczątkowały własną produkcję pod marką Ironstone (oznaczającą kamienie z dużą zawartością żelaza, które znajdowały się na winnych parcelach).  
Podczas spotkania mieliśmy okazję degustować:
 
Leaping Horse Chardonnay (39 złotych)

Wino przyjemne, łatwe do picia, idealne do lekkich przekąsek. Tropikalne owoce dominują w nosie oraz na podniebieniu. Wino o średniej budowie, lecz orzeźwiające i łatwe do picia. Dobrze skomponuje się z owocami morza, sałatkami (tajskimi) oraz białym mięsem.
 
Ironstone Chardonnay (56 złotych)
 
Wino o aromatach świeżych zielonych jabłek, cytrusów i owoców tropikalnych. Na podniebienia tańczy świeżość z orzeźwieniem poznając lekkie cytrusowe niuanse połączone z nutami wanilii. Zrównoważona kwasowość nadaje winu wyrazistość, a finisz praktycznie nie ma końca. Wino to może śmiało iść w parze z rybami lub skorupiakami oraz tajską potrawą jaką jest makaron ryżowy z krewetkami, tofu i kruszonymi orzechami.


 

Ironstone Reserve Chardonnay (83 złote)
IMG_8442.jpgIMG_8442.jpgIMG_8442.jpgII

Program Ironstone Reserve opiera się na trzech kluczowych elementach: apelacji, winnicach oraz sztuce produkcji wina. Reserve Chardonnay 2012 to białe, wytrawne wino wyjątkowej jakości, starzone przez 12 miesięcy w baryłkach z francuskiego dębu. Klasyczne Chardonnay pełne wyrazistych smaków i aromatów. Wykazujące drobne cechy mineralne, które są znakiem rozpoznawczym winogron produkowanych w Sierra Foothills, Reserve Chardonnay ma bardzo skoncentrowany smak tropikalnych owoców z niuansami toffi, wanilii i dojrzałych jabłek. Nos otwiera pikantne zapachy toffi i wanilii, a następnie zaskakuje egzotycznymi nutami przypraw i melona. Wino wprost stworzone do rozmaitych połączeń z jedzeniem. Będzie pasować do ryb, risotto z kurkami, makaronów z dodatkiem śmietanowych sosów czy drobiu. 
 
Leaping Horse Merlot (39 złotych)

Wino przyjemne, proste w stylu i łatwe do picia, idealne do lekkich przekąsek. Aromaty śliwki, wiśni będą dobrą zachętą do spróbowania tego wina. W ustach gładkie, niewymagające, dość lekkie. Można stwierdzić, iż jest to „podręcznikowy” Merlot z Kalifornii. W tym przypadku bardzo fajnie sprawdził się z chrupiącymi pierożkami Wonton z wieprzowiną.

Ironstone Cabernet Sauvignon (56 złotych)
 

Pozostając jeszcze przy chrupiących pierożkach Wonton z wieprzowiną spróbowaliśmy Cabernet Sauvignon. Ten blend 95% Cabernet Sauvignon oraz 5% Cabernet Franc, dał wino o nasyconej, ciemnoczerwonej barwie z jaśniejszymi refleksami. Nos odnajduje tu owoce jeżyn nuty tostowe oraz wanilię. Podniebienie dość gładkie, ale zarazem skoncentrowane. Pierożki, pierożkami, ale jakby tak do żeberek w sosie słodko-kwaśnym spróbować, poezja!
 
Ironstone Old Vine Zinfandel (56 złotych)

Wino o ładnym aromacie ciemnych owoców i jeżyn. Subtelne, ale zarazem gdzieś narowiste łączące pieprzne przyprawy z bogato skoncentrowanymi aromatami jeżyn, dojrzałych śliwek i świeżych czerwonych malin. "Old Vine" to stare krzewy, gdzie stosuje się obniżoną wydajność stawiając przy tym na wysoką jakość. A gdyba tak połączyć je z pieczoną kaczką w czerwonym curry z ananasem, owocami lychee i bakłażanem?
 
Ironstone Reserve Old Vine Zinfandel (99 złotych)

Winogrona użyte do produkcji wina pochodzą z 80-letnich krzewów winorośli. Old Vine Zinfandel, to bogaty i dojrzały zinfandel. Ma miękkie aromaty, smaki dojrzałych jeżyn, pieprzu i czekolady. Okrągły garbnik z długim finiszem wykończonym ciemnym owocem. Zinfandel o tak bogatej strukturze potrzebuje konkretnego towarzysza. Na przykład dań z dodatkiem kremowych sosów, duszonych mięs lub steka z sarny z dodatkiem zimowych warzyw korzennych, ale również sprawdzi się z bardziej wyrafinowaną kuchnią tajską.
 
Reasumując, fanem kuchni tajskiej raczej nie zostanę, ale do Ironstone chętnie wrócę z tego względu, iż wina te ukazują dobry poziom jakości do ceny i warto po nie sięgnąć oraz cieszyć się nimi nie nadszarpując zbytnio portfela.

Zapraszam do galerii zdjęć z degustacji...